Igor Janke Igor Janke
1121
BLOG

Historia nacisków Krzysztofa Czumy na Salon24.pl

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 121

Minister Andrzej Czuma dziś rano stwierdził w RMF, że nazywanie blogerów per „wredny babsztyl” czy „s-syn”  to łagodny język. Minister powiedział w RMF: „Gdy przeglądam fora i blogi internetowe, to myślę, że to jest łagodny język”. Podkreślł, że jego syn podpisał się imieniem i nazwiskiem. „Tym się różni od anonimowych kłamców”. Pan minister robi dużo, by blogerzy nie lubili go. Trudno. Minister nie wyczuwa żadnej niezręczności w tym, że te groźby i obelgi rzucał jego społeczny asystent.

 

Ponieważ sprawa wywołała wiele pytań i wąptliwości, wiele osób pyta o szczegóły historii z Krzysztofem Czumą, oto one.

 

Na przełomie stycznia i lutego zadzwonił do mnie Krzysztof Czuma, który wtedy był społecznym, oficjalnym asystentem ministra. Powiedział mi, że w Salon24.pl znajdują się nieprawdziwe i obraźliwe informacje dotyczące jego ojca i poprosił o ich usuniecie. Wytłumaczyłem mu, że nie odpowiadamy za treść postów, bo ich nie redagujemy, nie jesteśmy redakcją a platforma hostingową. Poinformowałem, że jeśli ktoś podał informacje nieprawdziwe albo złamał prawo – wtedy oczywiście prosimy autora o usunięcie takiego postu a w ostateczności doprowadzamy do jego usunięcia. Podkreśliłem jednak, że nie robimy nic z opiniami nawet bardzo krytycznymi, które on może uważać za niesprawiedliwe. Bo to nie jest nasza rola. Do tego momentu rozmowa była uprzejma i normalna. Ale wtedy pierwszy raz zaczął mówić o procesie. Zdziwiłem się bardzo i poprosiłem wobec tego o oficjalne pismo albo mail, bo w tej sytuacji w innym trybie rozmawiać się powinniśmy.

 

Poniżej publikuję całą naszą korespondencję (wykropkowałem tylko fragmenty, które dotyczyły mojej prośby o wywiad z ministrem Andrzejem Czumą i nie dotyczyły Salon24.pl) Maile przychodziły z domeny czuma.pl lub elektron.pl – firmy Krzysztofa Czumy

 

Otrzymałem mail 4 lutego, w nawiasach podane są linki do wskazanych  komentarzy w nowym salonie:

 

Szanowny Panie Redaktorze,

  

Załączam zestaw ewidentnych kłamstwa publikowanych na Pana stronach, prosząc o ich usunięcie:

  

      http://calendarman.salon24.pl/382510.html

(post usunięty)

 

      http://kataryna.salon24.pl/52301.html

 

       http://bukojer.salon24.pl/381912.html#comment-3539905

(http://bukojer.salon24.pl/98020,wizerunkowa-nominacja#comment_1347579)

 

      http://pionek.salon24.pl/381952.html

 

      http://emigracja.salon24.pl/382029.html#comment-3540411

(http://emigracja.salon24.pl/12330,czy-czuma-dobrze-kuma#comment_299233)

 

      http://lukaszwarzecha.salon24.pl/381907.html#comment-3539303

(http://lukaszwarzecha.salon24.pl/5369,czuma-umiarkowana-nadzieja#comment_191277)

 

      http://mikev.salon24.pl/381858.html#comment-3538730

(http://mikev.salon24.pl/30954,andrzej-czuma-to-dobry-wybor#comment_548654)

 

      http://gps65.salon24.pl/382028.html#comment-3540687

(http://gps65.salon24.pl/22197,czuma-moze-powtorzyc-manewr-kaczynskich#comment_415495)

 

      http://gps65.salon24.pl/382028.html#comment-3540687

(http://gps65.salon24.pl/22197,czuma-moze-powtorzyc-manewr-kaczynskich#comment_415495) 

 

Proszę o sygnał, gdyby któreś z tych łgarstw nie były dla Pana oczywiste. 

 

Łączę wyrazy poważania,

Krzysztof Czuma 

 

Mój mail do Krzysztofa Czumy::

Szanowny Panie,

 

dziękuję za przesłane linki. Proszę jednak o wskazanie, które konkretnie stwierdzenia zawierają nieprawdę - trudno mi samu tego dociekać. Jest tam dużo słów krytycznych, często inwektyw, ale między inwektywą a kłamstwem jest różnica. Będę wdzięczny za konkretne wskazanie, które sformułowania są nieprawdziwe - ułatwi nam to ew interwencję. Rozumiem Pańskie oburzenie, ale proszę też zrozumieć naszą sytuację. Musimy mieć czarno na białym, że to i to jest kłamstwem. Wtedy możemy interweniować.

(..)

 

Pozdrawiam

Igor Janke

 

Na to Krzysztof Czuma odpowiedział:

 

Szanowny Panie,

Rozumiem, że Panu trudno dociekać ale mi z drugiej strony trudno wyszukiwać i komentować bezczelne kłamstwa publikowane na Pana stronach. W sumie niby dlaczego miałbym ponosić koszty takiej operacji? Przeciez ciezar dowodzenia publikowanych łgarstw znajduje się po stronie autora, a nie ofiary.

 

A tu pierwsze z brzegu:

  

      http://calendarman.salon24.pl/382510.html

  

Na jakiej podstawie ten s-syn twierdzi, ze ja jestem zatrudniony w biurze poselskim? Przecież to łgarstwo ewidentne. Wydatki biura poselskiego sa kontrolowane przez Kancelarie Sejmu i w razie wykrycia tego rodzaju sytuacji momentalnie kwestionowane, co zreszta - w moim mniemaniu - jest wysoce niekorzystne bo wiaze jeszcze bardziej i tak zwiazane rece poslow RP. Domagam sie natychmiastowego usuniecia tego klamliwego i obrazliwego wpisu.

 

A tu wredny babsztyl (?)

 

       http://kataryna.salon24.pl/52301.html

  

twierdzi, ze moj ojciec domagal sie zamkniecia archiwow IPN i wokol tego lgarstwa snuje sobie rozmaite idiotyczne dywagacje.

 

... Itp. Itd.

 

No nie moze byc tak, ze Pan tych ludzi kryje pseudonimami i przy pomocy tej sztuczki oni sobie moga swobodnie publikowac klamstwa. Mocno watpie, czy sad zgodzi sie na taka sytuacje calkowitej cywilnej bezkarnosci sprawcow naruszenia dobr osobistych. 

 

(...)

 

Pozdrawiam,

Krzysztof Czuma

  

Mój mail do Krzysztofa Czumy:

 

Szanowny Panie,

Dotychczas otrzymałem od Pana jedno konkretne zgłoszenie:

 

 http://calendarman.salon24.pl/382510.html

  

Przyjmuję Pana informacje, że nie jest Pan zatrudniony w biurze poselskim ojca. Tekstu juz nie ma stronach salon24.pl. Bardzo proszę o wskazywanie konkretnych naruszeń prawa w konkretnych sprawach.

 

Wyjaśniam też, że Salon24.pl jest platformą hostingowa działającą na podstawie Ustawy o Świadczeniu Usług Drogą Elektroniczną (Dz.U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204, z 2004 r. Nr 96, poz. 959, Nr 173, poz. 1808, z 2007 r. Nr 50, poz. 331) .

Jako platforma hostingowa nie redagujemy, nie poprawiamy oraz nie cenzurujemy wpisów. Zgodnie z ustawą reagujemy, gdy skutecznie zostaniemy powiadomieni o naruszeniu prawa. Musimy wiedzieć kto, pod jakim adresem internetowym (URL) i w jaki sposób naruszył prawo. Bez tych informacji administracji Platformy Hostingowej trudno podjąć działania.

 

Jeśli zauważy Pan wpisy naruszające prawo, proszę zgłaszać je poprzez http://salon24.pl/kontakt W ten sposób szybko otrzymujemy informację o naruszeniu prawa, co jest znacznie lepszym sposobem powiadomienia nas niż wysyłanie listu poleconego.

 

z poważaniem

Igor Janke

  

Mail Krzysztofa Czumy do mnie:

 

Dostal Pan ode mnie także zgłoszenie dotyczące tekstu jakiestam kataryny pt. "Lustracyjna wolta Czumy". Tekst zawiera falszywe informacje o wypowiedzi mojego ojca. Taka wypowiedz _nigdy_ nie miala miejsca.

  

Krzysztof Czuma 

 

Mail mój do Czumy:

 

Która konkretnie wypowiedź?

 

Igor Janke

  

Czuma do mnie:

Cala. Począwszy od pierwszego zdania:

 

      "W rocznicę masakry w Wujku poseł PO Andrzej Czuma wyskoczył zzapowiedzią dość szokującą, obiecał mianowicie zamknięcie archiwów IPN."

 

Takiej wypowiedzi nigdy nie było.

 

Mail mój do Czumy:

 

Szanowny Panie,

 

 Skontaktowałem się z autorką, która usunęła sformułowanie - które, było nieprawdziwe.

 

 

Ten wątek został zakończony 9 lutego

 

 

 

Następny mail Czumy otrzymaliśmy poprzez platformę „kontakt” 12 maja:

 

Uprzejmie proszę o:

 

1) usunięcie kłamliwego i obraźliwego wpisu na blogu niejakiej "Kataryny":

 

"Przytaczam bo jestem dziwnie przekonana, że lada dzień informacje Newsweeka się potwierdzą i okaże się, że minister sprawiedliwości kolejny raz minął się z prawdą. Czuma musi mieć jakieś głęboko ukryte za to wyjątkowo cenne na tym stanowisku zalety, że go Donald jeszcze trzyma."

 

Sformułowanie "minister sprawiedliwości kolejny raz minął się z prawdą" zawiera fałszywe i obraźliwe stwierdzenie o rzekomym "minięciu się z prawdą" przez Andrzeja Czumę w przeszłości.

 

Zapowiedź "lada dzień informacje Newsweeka się potwierdzą" zawiera fałszywy i obraźliwy zarzut kłamstwa przez wydawcę strony www.czuma.pl, a także stanowi potwierdzenie obraźliwych i fałszywych insynuacji Newsweeka n/t Andrzeja Czumy.

 

2) podanie nam danych kontaktowych autorki w celu skierowania pozwu sądowego.

 

Zwracam uwagę, że to jest _kolejna_ skarga na Państwa publicystkę. Jeśli autorka nie zostanie zobligowana do zaprzestania pisania kłamstw o Andrzeju Czumie, a Państwo nadal będziecie ukrywali jej personalia, to w pewnym momencie stracimy cierpliwość i pozwiemy wydawców tego portalu.

 

 

Nasza odpowiedź Czumie:

 

Szanowny Panie,

Nasza rola polega na technicznym umożliwieniu prowadzenia debaty publicznej nad problemami jakie nasi użytkownicy uważają za istotne. Nasze działania moderacyjnie ograniczają się do interwencji w sytuacjach przekroczenia zapisów regulaminu portalu.

Autorka przedmiotowego wpisu wskazuje oficjalne stanowisko opublikowane na stronie www.czuma.pl, dodając jedynie swoje wątpliwości wyraźnie je zaznaczając: "...bo jestem dziwnie przekonana...".

Wpis nie narusza więc w tym zakresie regulaminu Salon24.pl, stanowiąc kolejny głos w debacie publicznej, której integralną częścią jest zadawanie pytań, wyrażanie swoich wątpliwości, opinii i przekonań na dany temat.

Przykro mi, ale biorąc pod uwagę powyższe nie możemy spełnić Pana prośby dotyczącej usunięcia przedmiotowego wpisu. Nie zaistniały bowiem żadne okoliczności przewidziane w naszym regulaminie, które obligowałyby nas lub upoważniały do jego usunięcia.

Możemy natomiast zaoferować Panu udostępnienie możliwości wyrażenia swojego zdania na ten temat i odniesienia się do wpisu Kataryny, na stronie głównej naszego portalu. Do tego wystarczy założenie konta blogera, co jest bezpłatne, i umieszczenie odpowiedniego wpisu. Administracja zadba o jego odpowiednią ekspozycję.

Odnosząc się do drugiego punktu Pańskiego listu pragnę poinformować, iż Salon24.pl jest platformą hostingową i świadczy usługi drogą elektroniczną, a jej działalność w tym zakresie jest regulowana w szczególności przepisami Ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204, z 2004 r. Nr 96, poz. 959, Nr 173, poz. 1808, z 2007 r. Nr 50, poz. 331)

W związku z powyższym oficjalne przekazywanie danych osobowych użytkowników może się odbyć jedynie zgodnie z przepisami Ustawy z dnia 18 lipca 2002 r.o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która w artykule 18 pkt 6 stanowi:

"Usługodawca udziela informacji o danych, o których mowa w ust. 1-5, organom państwa na potrzeby prowadzonych przez nie postępowań."

Ponadto pragnę zaznaczyć, że Salon24.pl jest w posiadaniu jedynie tych danych, które użytkownicy są zobowiązani do podania podczas rejestracji konta, tj: pseudonimu oraz adresu mail.

Odnosząc się do ostatniego akapitu Pana listu, w którym zarzuca nam Pan "ukrywanie danych osobowych naszej publicystki", jeszcze raz zwracam Panu uwagę na fakt, że jesteśmy zobowiązani przepisami prawa do ochrony danych osobowych naszych użytkowników - co z ukrywaniem nie ma nic wspólnego - oraz to, że Kataryna nie jest "naszą publicystką", a jedynie niezależnym blogerem, użytkownikiem naszego naszego portalu.

Ubolewam również, że ostatnie słowa Pana listu przybrały formę nacisku i sugerują nam działania mające skłonić naszych użytkowników do określonych zachowań. Takie słowa, w zaistniałych okolicznościach, wydają się być nie na miejscu.

Z poważaniem

Ephoros

 

Na to Krzysztof Czuma odpowiedział nam tak:

 

Nie jestem pewien czy uda mi sie wygrzebac czas na pozwanie p.Janke bo paszkwili do obslugi prawnej mamy powyzej mozliwosci tej obslugi. Jednakze jesli znajde dodatkowe sily bedziecie musieli udowodnic, ze Andrzej Czuma minal sie z prawda.

 

Tak, ze przygotujcie sobie anonimy dowody zawczasu.

 

Uklony,

Krzysztof Czuma

 

 

 

Następnie przekazaliśmy list Pana Czumy Katarynie wraz z naszą odpowiedzią. Po tym Kataryna i ja opublikowaliśmy swoje posty na temat korespondencji z Czumą. Resztą wydarzeń znacie z mediów.

 

Tyle relacji, którą byłem wszystkim Wam winny.

 

Jeszcze raz dziękuję za bardzo solidarne, czasem pomimo istotnych różnic w reprezentowanych poglądach, wsparcie Kataryny, mnie i Salonu24. Jeszcze raz zapewniam, że nigdy nie ujawnimy niczyich danych, które posiadamy. Chyba, że zmusi nas do tego prawo, ale jak już gdzieś pisałem, wydaje się to nam dziś bardzo trudne. Problem oczywiście jest poważny i myślę, ze czeka nas jeszcze duża dyskusja o niezależności blogerów i zachowaniu ich anonimowości.

 

Zapewniamy Was, że my w Salonie24 będziemy zawsze po Waszej stronie. Zawsze będziemy bronić prawa do swobodnego wyrażania opinii, wątpliwości i przekonań. Co oczywiście nie znaczy tolerancji dla łamania – przez kogokolwiek – prawa lub regulaminu Salonu24.

 

A Krzysztofowi Czumie też dziękujemy. Pozwolił zjednoczyć się społeczności blogerskiej,  przyczynił się niewątpliwie do popularyzacji idei blogowania, no i oczywiście zwiększył rozpoznawalność naszej platformy Salon24.pl.

 

 

 

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka