1 sierpnia o godzinie 17 Warszawiacy od lat – ostatnio częściej niż kiedyś – zatrzymują się na chwilę na ulicach, zatrzymują samochody. Milczą. Czczą pamięć tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Tych, którzy na 63 dni stworzyli kawałek wolnej Polski. Bo to była walka nie tylko o Warszawę. To była walka o Polskę.
Dzisiaj cieszymy się tą wolnością wszyscy. W Gdańsku, Żarach, Grudziądzu, Gostyniu, Rzeszowie, Kostrzyniu, Augustowie i Warszawie. Też tu, w Salonie24.
Dlatego proponuję, byśmy zorganizowali wielką akcję blogerów – namawiania Polaków z wszystkich miast, i ze wsi też, by w sobotę, 1 sierpnia o godz. 17 zatrzymali się na chwilę na ulicach, by zatrzymali na chwilę auta i stanęli przy nich.
Przekonajcie Wasze rodziny, znajomych, wytłumaczcie im o co chodzi. Wyślijcie maile do swoich wszystkich znajomych. Wyślijcie sms-y: „1 sierpnia o 17.00 stajemy na chwilę. Czcimy Powstanie Warszawskie”. Powiedzcie o tym znajomym w pracy. Koledzy dziennikarze – napiszcie o tym w swoich regionalnych czy ogólnopolskich gazetach. Powiedzcie i swoich programach radiowych i telewizyjnych. Zawieście na stronach internetowych.
Zamiast stawiania barykad, których na szczęście nie musimy już wznosić, zróbmy ogólnopolski flashmob.Niech to będzie nasza wspólna, wielka akcja.
Drodzy Salonowcy. Wiem, że umiecie się angażować i być bardzo skuteczni. Zadziałajmy wspólnie. Niezależnie od tego, czy wolimy Platformę, PiS, PSL, czy SLD. Czy czytacie Teologię Polityczną, czy Krytykę Polityczną. Niech cała Polska stanie na chwilę o 17. Bądźmy przez chwilę razem. Tak buduje się wspólnotę.
A przy okazji piszmy w tych dniach o Powstaniu. Zapewne ciągle mamy różne zdania. I pewne do końca będziemy je mieć. Porozmawiajmy o tym, co dla nas wynika z tych 63 dni. Czego powinniśmy się nauczyć z tej lekcji, byśmy już nigdy nie musieli organizować powstań.