Google Street View – bardzo ciekawa zabawka pozwalająca oglądać, co się dzieje na ulicach. Pamiętam, jak rozmawiałem o tym ze ś.p. Januszem Kochanowskim, który bardzo cieszył się, ze może czasem zajrzeć pod dom swojej córki w Londynie. Trochę zastanawialiśmy, czy to nie idzie za daleko. Potem mnie to zafascynowało. Ale dziś jednak zastanawiam się, czy na pewno chciałbym być podglądanym. Czy nie tworzymy świata, w którym nie da się już żyć? Coraz bardziej wyrafinowane zabawki pozwalają nam na coraz większa inwigilację.
Chciałbym Was namówić do dyskusji na ten temat. Czy powinniśmy pozwolić na podglądanie się? Co o tym sądzicie? Porozmawiajmy dziś o naszej prywatności i bezpieczeństwie.
P.S. wykasowalem dwa zdania z notki, z ktorych wynikac mogło, źe GSV daje tzw "instant view".
Komentarze
Pokaż komentarze (84)