Drodzy użytkownicy,
Mocujemy się z fatalnym oprogramowaniem i jego modyfikacjami. Zapewniam, że są to rzeczy od nas niezależne. Teraz łatamy dziury. Już kilka dni mamy otrzymać najprostszą wersję nowego Salonu24. Prosimy wszystkich, którzy dostają już szału, nie mogą znieść pojawiających się cyferek, by jeszcze wytrzymali.
Jest nam przykro, że musicie się tak męczyć. Mogę Was tylko zapewnić, że stajemy na głowie, by zakończyć ten największy kryzys w historii naszej platformy blogowej. Nasi ludzie pracują do bladego świtu.
Salon24 przeżył już ponad dwa lata, więc prosimy Was, wytrzymajcie jeszcze chwile. Zrobimy wszystko, by Wam to wynagrodzić. Salon24 przetrwa.
I jeszcze jedno - bardzo doceniamy tych wszystkich, którzy dają wyraz swojej wściekłości, bo jest to dowód Waszego związania z Salonem.
Pozdrawiam Was w imieniu całej naszej ciężko pracującej załogi.