Igor Janke Igor Janke
5665
BLOG

Dlaczego Polacy kochają Jaruzelskiego?

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 198

Niesamowite jest to, że po niemal 22 latach od upadku komuny, kiedy historycy dostarczyli już wiele argumentów na rzecz tego, że Wojciech Jaruzelski działał wbrew interesowi Polski i Polaków wciąż połowa rodaków popiera generała.

W sobotniej „Rzeczpospolitej” (dodatek Plus-Minus) opublikowałem tekst o tym, w jaki sposób wykorzystywano i grano Jaruzelskim od 89 roku.  Niedawno radził się go w sprawach rosyjskich prezydent Komorowski, teraz chciał go zabrać do Rzymu. Ale rok temu na pokład samolotu do Moskwy chciał go zaprosić śp. prezydent Kaczyński. Bywał u na przyjęciach u prezydenta Kwaśniewskiego a prezydent Wałęsa konsultował się z nim w trakcie puczu Janajewa. Niemal wszyscy jakoś go wykorzystywali. Dlaczego? Bo ciągle jest bardzo popularny wśród dużej części społeczeństwa.

Próbuję odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się cięgle ta wielka akceptacja dla przeszłych działań twórcy stanu wojennego. Wskazuję na cztery przyczyny: mistrzowską akcję propagandową  Urbana i Górnickiego, którzy budowali obraz Jaruzelskiego żołnierza - patrioty a w roli złego policjanta osadzili Kiszczaka, odczarowywanie generała przez Adama Michnika i „Gazetę Wyborczą”, twardą obronę go przez postkomunistów i – specyficzne relacje Jaruzelskiego z Kościołem, który nigdy nie potępił generała.

Dla mnie szczególnie ciekawy jest ten ostatni wątek. Przytaczam opinie Antoniego Dudka i Pawła Kowala (który napisał prace doktorską o Jaruzelskim), którzy zgodnie mówią, iż żadne przywódca polityczny nie zrobił tyle dla Kościoła w Polsce, co Jaruzelski w latach 80. Opisuję mało znany fakt, kiedy podczas ciężkiej choroby kard. Glempa pod koniec lat 80. Jaruzelski osobiście asystował w szpitalu podczas konsylium lekarskiego i kilka godzin czekał w szpitalnym korytarzu na zakończenie trudnej operacji.

Ludzie kościoła byli mu za jego rozmaite gesty bardzo wdzięczni. Przytaczam pozytywne opinie hierarchów o generale. I tylko jedną krytyczną – biskupa Życińskiego z wczesnych lat 90 potępiających bruderszaft Michnika Z Jaruzelskim.

Ciekawe, że do końca w swej niechęci do generała pozostało niema tylko środowisko - tzw. drugiego NZS, niezależnie gdzie trafili jego dawni działacze. Kowal stawia tezę, że stało się tak dlatego, że to środowisko walczyło z nim 88 roku, krzyczało, ze "znajdie się pała"  i nie weszło nigdy  w „relację negocjacyjną” bo było od Okrągłego Stołu trochę odsunięte. Tak rzeczywiście było. I dziś wielu moich znajomych z tamtych czasów, niezależnie od tego, czy są dziś politykami, PiS, PO, czy są poza polityką, czy sympatyzują z Tuskiem czy Kaczyńskim – do generała mają jednoznacznie zły stosunek. A pała na generała sie nie znalazła.

Polecam mój tekst w „Rzepie” drukowanej (w wersji online jest płatny). Jest tam wiele różnych smaczków, jak np. ten jak żona Jaruzelskiego bała się, ze skończą jak małżeństwo Caucescu.

Natomiast tutaj chciałbym Was namówić do rozmowy o tym, co jest głównym tematem mojego tekstu: z czego wzięło się to, ze człowiek odpowiedzialny za śmierć setki ludzi, za rozbicie tysięcy rodzin, za zniszczone nadzieje ludzi, za zatrzymanie rozwoju cywilizacyjnego naszego kraju jest ciągle akceptowany przez tak wielu Polaków. Co o tym sądzicie? Z czego to się wzięło? Napiszcie.

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka