Janukowycz złożył właśnie propozycję opozycyjnym przywódcom Jaceniukowi i Kliczce, by przejęli rząd. Ukraiński satrapa najwyraźniej słabnie. Widzi, że państwo wymyka mu się z rąk. Buntownicy zajmują budynki władzy w kolejnych miastach. Dochodzą głosy, że wojsko może odmówić udziału w ataku na obywateli Ukrainy. Coraz częściej milicjanci przechodzą na stronę ludu. Jeden z oligarchów, Rinat Achmetow, wydał oświadczenie, w którym jasno opowiedział się po stronie protestujących. Z drugiej strony słychać groźby ostatecznej rozprawy siłowej, wprowadzenia stanu wyjątkowego, itp.
Zachód, w tym Polska powinni bardzo mocno się uaktywnić. Jak pisał Paweł Kowal, to najbardziej radykalne wydarzenia za naszą granicą od 1990 roku. Nie ma wątpliwości, że te wydarzenia będą miały duży wpływ na Polskę. Pytanie, czy polski rząd przygotowuje się na różne warianty. Dobrze, że Donald Tusk wystąpił dziś razem z von Rumpuyem ale trzeba dużo więcej.
Unia powinna jednoznacznie zagrozić Janukowyczowi, jego ekipie i oligarchom, że zablokuje im wjazd do państw Europy. To byłoby dla nich realne zagrożenie, bo tu mają swoje interesy. Zachodni przywódcy powinni jeden po drugim głośno wysuwać kolejne groźby wobec Janukowycza a po cichu wspierać protestujących w walce. Słać ludzi i sprzęt dla opozycji przez pozarządowe organizacje.
No deal @ua_yanukovych, we're finishing what we started. The people decide our leaders, not you. #Євромайдан
Komentarze